Inspiracją dla poniższego przepisu był pomysł na deser z opakowania... przyprawy. To pokazuje, że koncepcji na ciekawe jedzenie można szukać naprawdę wszędzie. Po drobnych modyfikacjach okazało się, że muffinki stały się hitem nie tylko wśród dorosłych, ale przepadają za nimi wszystkie dzieciaki naszych znajomych.
Składniki:
4 duże lekko kwaśne jabłka np. Ligol lub Idared
1 jajko
1,5 szklanki mąki
0,5 szklanki cukru brązowego
2 łyżeczki cukru waniliowego
2 łyżeczki cukru waniliowego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2,5 łyżki masła
2 łyżeczki cynamonu
2 łyżki cukru pudru do dekoracji
Masło rozpuść w małym garnuszku, pilnując aby nie zaczęło się palić, a następnie zostaw na boku do ostygnięcia. Możesz od razu nastawić piekarnik, aby się nagrzał, bo przygotowanie babeczek jest bardzo szybkie. Ja piekę w temperaturze 200°C, program "góra i dół". Jabłka obierz i oczyść z gniazd nasiennych, zetrzyj na tarce na dużych oczkach, a na następnie zmiksuj blenderem. Do dużej miski przełóż przygotowane jabłka, dodaj letnie masło, jajko, mąkę cukier oraz cynamon. Całość wymieszaj, najlepiej mikserem na niewielkich obrotach, do czasu połączenia składników.
Jeszcze kilka słów na temat samego pieczenia muffinek - sposobów jest kilka, ale z mojego doświadczenia wynika, że sprawdzają się dwa: foremki silikonowe lub specjalna blaszka do muffinów, do której wkłada się papilotki (papierowe foremki). Nie polecam pieczenia w samych papierkach ułożonych na blasze, bo zawartość po prostu się rozleje.
Wracając do przepisu: przygotowane ciasto przełóż do foremek i piecz ok. 25 minut. Po upieczeniu i lekkim ostygnięciu posyp babeczki cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz